Zimowym wzmocnieniem w składzie Śląska został bardzo doświadczony pivot Marcin Firańczyk. 27-latek ma na koncie 6 sezonów w FOGO Futsal Ekstraklasie, a także epizody zagraniczne - we Włoszech i Grecji. Z WKS-em związał się umową do końca bieżących rozgrywek.
Firańczyk karierę rozpoczął w 2015 roku, przywdziewając koszulkę MOKS Słoneczny Stok Białystok w rozgrywkach 1. ligi. W sumie w Białymstoku grał przez cztery lata, dwa pierwsze na zapleczu elity (30 meczów, 24 gole), a dwa kolejne w Ekstraklasie, gdzie notował fenomenalne liczby - 51 spotkań i aż 41 goli. Takie występy nie mogły przejść obojętnie i po jego usługi zgłosił się ówczesny prezes Orła Jelcz-Laskowice Sebastian Bednarz. Na Dolnym Śląsku pivot zagrał 18 spotkań i zdobył 6 goli, po czym zdecydował się na rozwijanie umiejętności poza granicami kraju.
W sezonie 2020/2021 Firańczcyk rozpoczął europejską przygodę we włoskim zespole La Asd Futsal Potenza Picena w Serie B. Tam spędził półtora roku, po których zdecydował się wrócić do Polski i przez dwa i pół sezonu związany był z ekipą GI Malepszy Arth Soft Leszno, grającej w FOGO Futsal Ekstraklasie. W Lesznie pivot rozegrał 61 spotkań, w których zdobył 14 bramek. Z pewnością jego liczby, zarówno spotkań jak i bramek, byłyby dużo bardziej okazałe, gdyby nie poważna kontuzja kolana, której nabawił się w kwietniu 2022 roku. Ostatecznie z ekipą z województwa wielkopolskiego rozstał się na koniec sezonu 2023/2024.
Obecne rozgrywki 27-latek zaczął w ekipie mistrza Grecji - AEK Futsal Club Ateny, gdzie występował m.in. w preeliminacjach futsalowej Ligi Mistrzów. Ostatecznie jednak zdecydował się wrócić do kraju i przywdziać trykot Śląska.
Doświadczenie i umiejętności taktyczne, a także zmysł do zdobywania bramek Marcina z pewnością wniosą dużo do gry Wojskowych i na to będziemy liczyć w rundzie wiosennej 1. Polskiej Ligi Futsalu. Witamy na pokładzie!