Po serii czterech meczów wyjazdowych JAXAN WKS Śląsk Wrocław Futsal wraca własnym parkiet i w najbliższą niedzielę zadebiutuje przed wrocławską publicznością. W ramach 5. kolejki 1. Polskiej Ligi Futsalu Trójkolorowi podejmą SSF Ewenta Wisłę Opatowiec. Spotkanie zostanie rozegrane we wrocławskiej hali AWF, a początek meczu planowany jest na godzinę 18:00. Transmisja rozpocznie się punktualnie na kanale Youtube Śląska.
Wrocławianie mają za sobą bardzo udany początek sezonu 1. ligi. Po czterech kolejkach i czterech trudnych wyjazdach, podopieczni Piotra Wysoczańskiego mają na koncie 9 punktów po wygranych w Tychach (5:3), Siemianowicach Śląskich (6:2), i ostatnio Krakowie (4:3). Jedyna dotychczasowa porażka na koncie Wojskowych przydarzyła się w Gliwicach z tamtejszym beniaminkiem - Sośnicą (3:5). We wszystkich tych starciach WKS dominował pod względem posiadania piłki, kultury grania i stwarzania sytuacji bramkowych. Pomimo jednej porażki, ten maraton wyjazdowy trzeba traktować jako duży sukces, co również odzwierciedla tabela, w której Śląsk ustępuje jedynie niepokonanym ASG Stanley Futsal Team Brzeg oraz Ruchowi Chorzów. Taki początek może napawać optymizmem i WKS przed pierwszym starciem we własnej hali będzie zdecydowanym faworytem.
Tym bardziej, że SSF Ewenta Wisła Opatowiec nie może póki co zapisać tych rozgrywek do wybitnie udanych. W czterech ligowych kolejkach opatowiczanie wygrali zaledwie raz i zaliczyli trzy porażki. Wisła już raz była we Wrocławiu - na inaugurację mierzyła się z AZS AWF Profi Sport Wrocław i przegrała bardzo wysoko 1:8. W 2. kolejce przyszedł czas na rehabilitację i opatowiczanie wygrali 2:1 z GKS-em Futsal Nowiny. W dwóch ostatnich meczach nasi rywale najpierw przegrali bardzo wysoko w Brzegu (2:10), a tydzień temu skromnie u siebie z GKS-em Futsal Tychy (0:1). Taka forma na początku rozgrywek sprawia, że Wisła zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową. Do Wrocławia na pewno nie przyjadą jednak tylko żeby rozegrać mecz, a zrobią wszystko, żeby wywieźć ze stolicy Dolnego Śląska jak najkorzystniejszy rezultat.
Za ekipą z Opatowca nie przemawia jednak statystyka meczów ze Śląskiem z poprzedniego sezonu. Wrocławianie dwukrotnie pokonali bardzo wysoko Wisłę, najpierw u siebie 8:1, a później na wyjeździe 7:2. Spotkanie w hali AWF sprzed roku było szczególne dla Filipa Turkowyda, który nie tylko zadebiutował w trójkolorowych barwach, ale popisał się dwiema bramkami i dwoma asystami w swoim pierwszym występie. Wisła jest więc rywalem "idealnym" dla Wojskowych i również ze względu na to w niedzielnym spotkaniu to podopieczni trenera Wysoczańskiego będą zdecydowanym faworytem.
Liczymy na dobrą formę strzelecką Krystiana Jajko, który sam jeden ma w tym sezonie więcej zdobytych bramek niż drużyna z Opatowca. Liczymy na to, że zafunkcjonuje też defensywa Wojskowych i przede wszystkim liczymy na obecność kibiców, bez których ta inauguracja nie będzie taka sama. W niedzielę gramy o kolejny komplet punktów!